Zanim zadzwonisz albo napiszesz, poświęć kilka minut i zapoznaj się z informacjami:
1. Rezerwacje terminów* na rok kolejny rozpoczynamy z dniem 1 lipca roku bieżącego. Wtedy dopiero uruchamiamy kalendarz na rok kolejny. Od tej zasady nie ma wyjątków. Owszem, z marketingowego punktu widzenia to strzał w kolano… może nawet w oba, ale nie chcemy się wpisywać w jakąś dziwną modę rezerwowania usług z kilkuletnim wyprzedzeniem. Jeśli chcesz pytać o termin odległy o 2 lata to od razu mówimy – tak, jest wolny i nie, nie zarezrwujemy go teraz.
2. Rezerwacja terminu następuje po uprzednim skontaktowaniu się z nami osobiście lub telefonicznie. Nie rezerwujemy terminów przez gg, skype email, gołębia pocztowego itp. Drogą elektroniczną z radością odpowiemy na wszystkie Wasze pytania.
3. Rezerwacja o której mowa powyżej jest ważna przez 30 dni. W tym czasie musimy się spotkać i porozmawiać, albo termin wraca do puli wolnych.
*z góry uprzedzamy, że bywają terminy niedostępne z uwagi na uroczystości rodzinne lub inne stałe zlecenia fotograficzne
Dlaczego na waszej stronie nie ma cennika? Wystarczyłoby spojrzeć i wiedzielibyśmy na czym stoimy…
Przede wszystkim cennika nie ma dlatego, że rozpoczynanie rozmowy od „za ile” jest średnio dobrym pomysłem. Powiedzmy sobie szczerze – jest całkiem złym pomysłem.
Przyjmijmy, że ślub ma się odbyć w promieniu 20km od naszej siedziby, życzysz sobie, by fotograf towarzyszył Wam wyłącznie w czasie ceremonii… Zaczynasz rozmowę z nami od „za ile” a my nieznając zupełnie tematu podamy kwotę za ślub w Indiach, trwający tydzień przy obecności 600 gości… Rzucisz słuchawką. Oczywista sprawa.
Właśnie dlatego nie ma cennika. Dlaczego jeszcze? Dlatego, że go nie mamy. Wynagrodzenie jest rzeczą uzależnioną od wielu czynników o których musimy porozmawiać. Musimy wiedzieć co, gdzie, jak.. wtedy możemy coś zaproponować.
Spójrzmy na to z drugiej strony… z Waszej. Zaglądacie na naszą stronę, tam pojawia się zakładka cennik. Klikacie i są podane ceny. Przyjęliście je do wiadomości w taki czy inny sposób, ale czy tak naprawdę wiecie za co będziemy się rozliczać? Niektórzy robią tak zwane pakiety. Opisują wszystko co dostaniecie w danym pakiecie… a co jeśli będziecie chcieli 3 rzeczy z pakietu A i 5 z pakietu B? Ile wtedy to będzie kosztowało? Tak się w ogóle da? Wracamy znów do punktu wyjścia.
Podsumowując – dajcie nam i sobie szansę zapoznania się dokładnie z tematem. Wysłuchamy Waszych pomysłów i Waszego spojrzenia na to co my mamy zrobić. Wspólnie zastanowimy się, czy da radę to zrobić i jakie w związku z tym będziecie musieli ponieść koszty… Łatwiej? Chyba tak.
I jeszcze jedno.
Wybór fotografa to sprawa subiektywna. Zdjęcia się podobają albo się nie podobają… Jeśli wysyłacie hurtem email z pytaniem o termin i prośbą o ofertę, to znaczy, że startujemy w konkursie pt. „najlepsza usługa za najniższą cenę”. Na pewno do takiego przetargu nie staniemy, bo jeśli cena jest kryterium wyboru, to nasze starania o wykonywanie naszej pracy najlepiej jak to możliwe nie bardzo mają sens.
Jakie są ograniczenia:
1) Nie fotografujemy wszędzie. Raczej jesteśmy ograniczeni terytorialnie.
2) Nie fotofrafujemy imprez weselnych do białego rana (tylko tzw. „część oficjalną” przyjęcia).
3) Nie fotografujemy plenerów w miejscach (z naszego punktu widzenia) zagrażających bezpieczeństwu.
4) Nie ma możliwośći, żebyśmy oddali reportaż wyłącznie w wersji elektronicznej. Wersja papierowa jest integralną częścią naszej pracy.
Od tych ograniczneń nie przewidujemy wyjątków. Poza tym chyba wszystko jest do dogadania. 🙂