Temperatura przekroczyła 30 stopni. Dla ochłody Narew z listopada.
Archive for czerwiec, 2010
Narew.
11 czerwca, 2010Z czego i dlaczego…
10 czerwca, 2010… nie warto rezygnować?
Naszym zdaniem:
1. Warto zdecydować się na sesję zaręczynową / przedślubną / narzeczeńska czy jakkolwiek ją nazwać. Warto zdecydować się na nią znacznie wcześniej, długo przed dniem ślubu. Dlaczego? Nie zdarza się często, by współpracować z fotografem wielokrotnie. Fotografia ślubna to dla znakomitej większości par usługa jednorazowa. Nie zawsze to co widzicie na ekranach swoich monitorów w czasie oglądania portfolio autora, daje pełny pogląd na jakość jego pracy a już na pewno nie daje jakiejkolwiek wiedzy o pracy z nim. Warto poznać fotografa wcześniej. Warto zobaczyć jak pracuje i czy czujecie się w jego obecności komfortowo, czy nie czujecie się skrępowani lub czy Wasze pomysły na fotografie i podejście fotografa są wspólne. Co zyskujecie? Na pewno garść zdjęć i możliwość zweryfikowania swojej decyzji odnośnie powierzenia fotografii, w szczególnym dla Was dniu, odpowiedniej osobie. Druga sprawa jest również istotna. W dniu ślubu przyjedzie do Was osoba, którą już znacie, z którą łatwo Wam się rozmawia i taką, która wie, czego od niej oczekujecie. Swoboda i dobre samopoczucie w obecności osoby fotografującej i obiektywu, z którym wcześniej się oswoiliście – bezcenne.
Dla fotografa również jest to ogromne ułatwienie. Może się odpowiednio przygotować znając Waszą osobowość i podejście do fotografii. To wszystko razem na pewno sprawi, że zdjęcia będą lepsze.
2. Przygotowania. Podobnie w tym przypadku, wiele par uważa, że są to zdjęcia zbędne. Pozwolę sobie nie zgodzić się z tym. Z fotograficznego punktu widzenia, to bardzo istotna część reportażu. Pozwala skupić się wyłącznie na Was, na Waszych emocjach, na osobach najbliższych, które towarzyszą Wam na kilka chwil przed ceremonią. Dla nas jest to czas by skupić się na szczegółach, na elementach Waszego stroju, na wszystkich etapach przygotowań. Wizaż, fryzjer, prasowania, poprawki krawieckie 🙂 – to wszystko są elementy tego szczególnego dnia.
W który momencie zaczynają się przygotowania? Trudne pytanie. Moim zdaniem w momencie kiedy obudzicie się rano 😀 . Rozumiem, wersja nie do zrealizowania. Na pewno zaczynają się wtedy, kiedy suknia wisi jeszcze na wieszaku w foliowym worku a garnitur czeka na ostatnie szlify na desce do prasowania. Kiedy się kończą? Jak Pani Młoda jest ubrana w suknię i nie może nigdzie usiąść. 🙂
Naprawdę warto… wszystkim niezdecydowanym, bądź sceptykom – dajemy pod rozwagę. I tak ten dzień w naszym kalendarzu jest dla Was. Od Was zależy w jakim zakresie pozwolicie nam się wykazać. I przede wszystkim – to ma być dla Was pamiątka i przyjemność… nie przykry obowiązek. To widać później na zdjęciach. 🙂
Dziś bez zdjęć.
Poddaję się.
9 czerwca, 2010Poprzedniemu dzielnie się opierałem, choć łatwo nie było. Temu nie dam rady…
Bez tytułu.
8 czerwca, 2010Nie potrafię wymyślić nic rozsądnego.
Przyznacie, że wczoraj Steve Jobs pojechał po bandzie…? Ehh…
Do następnego wpisu.
Jeszcze gorące…
5 czerwca, 2010aż w paluszki parzy… 🙂 Na całość trzeba poczekać… długo…