Wracamy do dziennika. Kiepscy z nas blogerzy. Brakuje czasu Wypadałoby napisać jakie fajne mamy opcje na ten rok… piękne nowe  albumy, piękne nowe fotoksiązki, piękne nowe pudełka na zdjęcia, okładki CD/DVD/USB… nowe opcje edycji, nowe papiery… wszystko nowe i bardzo dobre… tylko najwyższa półka.  Jest jeszcze trochę wolnego czasu w kalendarzu na 2016 r. Przypominamy i prosimy – nie pytajcie nas o 2017 r. i dalsze… Za wcześnie, żeby się umawiać na rok czy dwa lata do przodu. Życie jest nieprzewidywalne i nikt z nas nie jest pewien czy dotrwa… Zasady rezerwacji terminów się nie zmieniły.Kalendzarz na 2017 r. otwieramy 1 lipca 2016 r. Pewnie z marketingowego punktu widzenia to strzał w kolano, ale my chcemy być wobec Was uczciwi. Jeśli czegoś się podejmujemy to musi być zrobione bez zarzutu.  Jeśli starczy Wam cierpliwości – pewnie uda się znaleźć miejsce w naszym kalendarzu. Jeśli nie… to trzeba szukać w innych miejscach. Jesteśmy nieugięci pod tym względem…

Na 2016 r. najwyższy czas pytać o dostępne teminy… nawet jeśli rozmawialiśmy o jakichś terminach – pora się przypomnieć i potwierdzić rezerwacje.

Aha – i jeszcze jedno przypominienie… telefonicznie jesteśmy dostępni po godz. 19. Wcześniej naprawdę nie mamy jak z Wami porozmawiać o szczegółach.

Zaglądajcie też na stronę i facebook naszej pracowni. Spostrzegawcze osoby na pewno znajdą namiar.

Pozdrawiamy i zapraszamy

jbr