Wczorajszy wpis był z samych literek, to dziś sobie oszczędzimy.
Plener. Zapraszam.
Wczorajszy wpis był z samych literek, to dziś sobie oszczędzimy.
Plener. Zapraszam.
Dziś miały być zdjęcia z pleneru Marty i Waldka, ale z powodu kilku spraw pojawią się jutro.
Dziś mam kilka spraw, o których przy okazji poniedziałku chcę wspomnieć.
1. Pojawiają się głosy, że nasze zdjęcia są za jasne, albo za ciemne albo jeszcze coś z nie tak (np. że są tak jasne, że w w ogóle nie widać szczegółów). Krytykę zawsze przyjmujemy z pokorą, ale z doświadczenia wiem, że większość problemów tego typu leży po stronie monitorów na których oglądacie zdjęcia. Odsyłam do zakładki INFORMACJE na górnym pasku. Bardzo proszę, zajrzyjcie tam i spróbujcie pokręcić trochę ustawieniami Waszych monitorów. Gwarantuję, że nie tylko zdjęcia będą wyglądały lepiej, ale ogólnie poprawi się komfort pracy z komputerem i monitorem. Szkoda Waszych oczu. Nie mam pojęcia dlaczego monitory są tak przesterowane fabrycznie, ale tak właśnie jest i trzeba sobie z tym poradzić samemu. Nie wszystkie dadzą się ustawić – niestety, ale znakomita większość da się zgasić do takiego poziomu, żeby nie niszczyć wzroku i może nagle dostrzec coś, czego wcześniej nie było widać. Przeważnie problem ten nie dotyczy użytkowników monitorów CRT i oczywiście odpowiednio sprofilowanych LCD, ale tym użytkownikom nie trzeba o tym mówić, bo są tego świadomi.
2. Nie wiem czy do nas zaglądacie, czy też czekanie na zdjęcia sprawiło, że na sam widok naszego logo mówicie brzydkie wyrazy, ale winien jestem informację:
– tak naprawdę niedługo, na pewno przed długim weekendem, telefonu od nas w sprawie zdjęć mogą spodziewać się Justyna i Piotrek. W zasadzie to już tylko kosmetyka.
– niedługo później, myślę, że zaraz po długim weekendzie, albo nawet w trakcie, zadzwonimy też do Agaty i Damiana.
Noście telefony przy sobie. 😉
3. Przypominam, że rozpoczął się promowany okres w JBR. Wszystkie reportaże, które będą wykonane (zamówione i wykonane) od 1 listopada 2010 r. do 31 marca 2011 r. są promowane fajnym rabatem. Zapraszamy osoby, które zaplanowały swoje uroczystości w tym czasie. Zawsze zostanie coś na cukierki. 😉
4. Jest jeszcze parę okienek w kalendarzu na przyszły rok. Sporo osób do nas zagląda, być może nie znajduje wszystkich informacji na naszych stronach. Przypominam o istnieniu zakładki FAQ, gdzie jest kilka odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania. Zapraszam też do kontaktu z nami, jeśli nie przez telefon, bo niezręcznie, to do komunikacji elektronicznej, najchętniej e-mail. Odpowiadamy zawsze i szybko. Może jest coś, co chcielibyście wiedzieć, lub zgłębić posiadaną już wiedzę dokładniej – warto spróbować.
5. O planowanych zmianach i nowościach na przyszły sezon nie będę pisał teraz, bo raz – jeszcze za wcześnie a dwa – koncepcje wciąż się zmieniają. Pewnie jakoś po nowym roku wrócimy szerzej do tematu. W każdym razie powinno być lepiej.
6. W grudniu – jeśli wszystko się uda – będzie konkurs fotograficzny organizowany przez JBR. Na razie zastanawiamy się jeszcze jak ma on przebiegać i jak ma wyglądać regulamin, w każdym razie kupujcie/odkurzcie aparaty, a my postaramy się zapewnić uczestnikom i zwycięzcom ciekawe nagrody. Zanim jednak ruszymy, będziemy musieli zorientować się ile osób zadeklaruje swój ewentualny udział. I w związku z tym prawdopodobnie pojawi się niedługo na naszym blogu ankieta w tej sprawie.
Jutro zapraszam do oglądania kolejnych zdjęć. Życzę udanego tygodnia.
Aha – jak zawsze zapraszam do udziału w dyskusjach. Będzie raźniej. 😉
Po 2 tygodniach przerwy odejdziemy nieco od tematów muzycznych związanych ze związkami.
Dziś artysta do którego na pewno jeszcze wrócę w muzycznych wycieczkach na youtube.
Utwór znalazł się na ścieżce dźwiękowej do bardzo fajnego filmu 😉 Kto wie jakiego?
Sting z Claptonen Erikiem wraz – It’s probably me. Zapraszam.
Czas temu jakiś fotografowaliśmy Ślub Rodziców Weroniki. Później przyszła na świat Weronika i jej Rodzice zaprosili nas na tę ważną uroczystość.
W związku z tym postanowiliśmy zapytać, czy możemy mówić, że to taka troszkę(!) nasza Weronika…
Wtedy Rodzice Weroniki powiedzieli tak:
Troszkę??? 🙂 Teraz to ona jest wasza, a wy jej!
I w związku z tym wprowadzam małą poprawkę do tytułu dzisiejszego wpisu: Chrzest naszej Weroniki.
O!
Majka urodziła się w Maju.
W zeszłym roku poznaliśmy Mamę Majki i Tatę Majki przy okazji zdjęć plenerowych oraz Dziadka Majki, który nam bardzo pomagał.
W tym roku poznaliśmy prawie całą rodzinę Majki przy okazji fotografowania jej Chrztu.
Jest nam bardzo miło, bo na uroczystości Majki, czuliśmy się jak w najbliższej rodzinie. I kto wie, może będzie jeszcze okazja fotografować Majkę i jej rodzinę.
Tymczasem garstka zdjęć… oczywiście Majki… :brawo: