O zimie kilka słów.

30 listopada, 2010

Blog powinien być na czasie. Nie sposób przejść obojętnie obok wczorajszego ataku zimy. Kto go nie przeżył, niech się cieszy…

Odcinek ok 10 km jechałem 4 godz i 2 min. Odmroziłem sobie części. Poranek nie wskazywał na to, że będzie tak źle.

Jeśli ktoś twierdzi, że zimę da się lubić, to we mnie partnera do rozmowy nie znajdzie.

Wczoraj był wniosek o zdjęcie zimy…

Proszę bardzo. Oto %$#@#$^^@#$%^@#$%@#@#$%%$@#$% piiiiip @#$%@@#$% zima w mojej interpretacji:

Do usłyszenia.

11 komentarzy to “O zimie kilka słów.”

  1. fotograf pisze:

    Kiedyś jak byłem młody to też wisiałem na drzewie na Karowej. To były czasy, kiedy jeszcze jeździł śp Janusz Kulig… swoją drogą mam kilka zdjęć własnego autorstwa z autografami 🙂 Rajdy… przez wiele lat ogromna pasja…

  2. Emilka i Łukasz pisze:

    hmm… szkoda, że nie czarno-białe 😛
    Ja też lubię zimę, wczoraj z chłopakami pomarzliśmy trochę na Barbórce. Pozdrowienia dla naszych bardzo wyrozumiałych żon, dziewczyn i narzeczonych 🙂

  3. mama Majki pisze:

    Maksymalny minimalizm… 😆

  4. fotograf pisze:

    Weronika – ja nawet się nie domyślam… 😉
    Monika – hmm… jak można lubić zimę? Zapytaj Michała czy lubi… ja dziś nie mogłem znaleźć auta… nawet nie wiem czy jeszcze stoi tam gdzie zostawiłem, bo w tym miejscu jest góra śniegu…

  5. Monika pisze:

    Zdjęcie doskonałe :ok:
    Ja bardzo lubię zimę :green:

  6. Weronika pisze:

    już wiem po kim mogę mieć tą przeszczerą nienawiść do zimy -,-

  7. Maja pisze:

    widać 🙂

  8. fotograf pisze:

    Wybrałem najlepszy kadr.

  9. Maja pisze:

    ujęcie super i genialna fotka i pomysł 🙂

  10. fotograf pisze:

    Już myślałem, że nikomu się nie spodoba… dziękuję 😉

  11. Maja pisze:

    Super fotka 🙂 Prawdziwa zima :brawo:

Leave a Reply