Po raz kolejny sięgamy do archeo. Dziś kilka zdjęć z sesji zaręczynowej lub jeśli ktoś woli narzeczeńskiej… albo w lengłidżu – e-session Kingi i Tomka.
Korzystając z okazji – bo takie fotografie nie pojawiają się często – kilka słów uzasadnienia dla tego typu zdjęć…
Przede wszystkim jest to pamiątka dla Was. Bez strojów ślubnych, bez ceremonii… szansa na oswojenie się z obiektywem i fotografem. To taka fotograficzna matura próbna.
Drugi argument jest taki, że zdjęcia zrobione w czasie takiej sesyjki – poza niewątpliwą funkcją pamiątkową – mogą posłużyć też w praktyczny sposób. Można je wykorzystać do zaproszeń, do księgi pamiątkowej, do pamiątek dla gości i pewnie jeszcze na 100 różnych sposobów, które przyjdą Wam do głowy.
Przy planowaniu atrakcji fotograficznych związanych z Waszym Ślubem -warto tę opcję przemyśleć.
Zapraszamy.
No właśnie… 😉
hehe 🙂 szczerze i serdecznie polecam wszystkim sesję przedślubną – świetna zabawa i niezwykła pamiątka – wierzcie mi – wiem, co mówię 😆
Zgadzam się z Tobą w pełni. 🙂
super para 🙂 aż miło popatrzeć 🙂